Wysłany: Śro Lis 08, 2017 15:46 Temat postu: Re: Apel do Zarządu SM Rozstaje
ciekawy jestem dlaczego zarzad utrzymuje za pieniądze mieszkańców panią o wątpliwych umiejętnościach do obsługi rady? czy członkowie rady sami nie potrafią sobie zaparzyć kawy?
Wysłany: Pią Lis 10, 2017 11:13 Temat postu: Re: Apel do Zarządu SM Rozstaje
no, pani jest zdolna w końcu od kilkunastu lat wprowadza swoich ludzi do rady... dość spojrzeć na obecnego zastepcę i przewodniczącego jej wieloletnich kolegów... szkoda tylko że pan prawnik, który tak dobrze prezentował się na zebraniach nie widzi tego!
Wysłany: Pią Lis 10, 2017 17:57 Temat postu: Re: Apel do Zarządu SM Rozstaje
Mieszkam na tym osiedlu kilkanaście lat,szanuje i podziwiam pracę naszych dozorców, dlatego bardzo oburzyła mnie wypowiedź Red Czosnek cytuje" nowi administratorzy PRZYŁAPALI 3 dozorczynie siedzące w trakcie pracy u jednej z nich na rejonie i pijące kawę"czy jest to jakieś przestępstwo że panie i panowie którzy sprzątają nasze osiedle nie mogę napić się kawy!!!to chyba jakieś nieporozumienie...
Wysłany: Pią Lis 10, 2017 18:59 Temat postu: Re: Apel do Zarządu SM Rozstaje
Słyszałem że dozorcy mają powiększone rejony nawet niektórzy mają po całym bloku!czy ktoś wie coś na ten temat?przecież jeden dozorca nie jest w stanie ogarnąć wszystkiego...zresztą widać to co dzieje się na osiedlu...porażka...
Wysłany: Pią Lis 10, 2017 21:16 Temat postu: Re: Apel do Zarządu SM Rozstaje
Czytam wpisy na forum i dziwię się. Czy niektórzy nie widzą, że wreszcie zaczęto wprowadzać na naszym osiedlu porządek, że osoby sprzątające zaczęto traktować sprawiedliwie, a nie wyróżniać za zasługi, których nie mają w obowiązkach? Może w końcu skończy się robienie zakupów w czasie pracy - też mieszkam tu kilka lat i nie raz widziałem, kończenie wcześniej pracy, urywanie się w trakcie pracy do domu pań, które mieszkają na osiedlu. A wszystko to za pieniądze mieszkańców, często niezamożnych emerytów! Czy to dziwne, że od pracowników wymaga się rzetelnej pracy??? Oburza mnie, że przewodniczący rady nadzorczej, zamiast wspierać zarząd w jego działaniach spotyka się na osiedlu z dozorcami i ich podburza - to wstyd! Chyba wniosek o odwołanie na walnym miał sens. Pozdrawiam wszystkich mieszkańców, którzy chcą być uczciwie traktowani przez zarządzających naszym majątkiem
Dołączył: Pią Lis 10, 2017 0:54 Posty: 6 Skąd: miasta
Wysłany: Pią Lis 10, 2017 22:04 Temat postu: Re: Apel do Zarządu SM Rozstaje
Siema,
Naszym sprzątaczom to się w głowie poprzewracało. Jak się nie podoba, to wyp....lać np. na Żabiankę. Tam 1 ludek sprząta 10-klatkowy, 11 piętrowy blok+teren zewnętrzny i 2 x w roku mycie okien i lamperii. Praca na zlecenie, bez urlopu, czy chorobowego, za opuszczenie stanowiska pracy działa 100 zł, za złe posprzątanie, czy nie zgrabienie działa 200-300 zł i do poprawki, zimą praca w sobotę i niedzielę i tylko każdy z się modli żeby na koniec miesiąca wypłacili kasę, bo czasem płacą z opóźnieniem, albo w ratach. I chętnych nie brakuje! U nas poprzednie administratorki tak rozpuściły to całe towarzystwo, że teraz trudno zaprowadzić porządek. Najmniejsza próba przykręcenia śruby zaraz wywołuje wrzask i histerię. No i mają potężnego obrońcę - z-ca prezesa pilnuje, żeby jego pupile się nie przepracowywali, bo na drugi raz nie będą chcieli roznosić ulotek i może trzeba będzie spier...ać gdzie pieprz rośnie ! Nie wiem jak wy, ale ja nie mam zamiaru płacić za picie kawy i chodzenie na ploty w czasie pracy!
Wysłany: Pią Lis 10, 2017 22:19 Temat postu: Re: Apel do Zarządu SM Rozstaje
Szanowny Panie Szymonie,
Dozorcy zgodnie z kodeksem pracy przysługuje 15 min. przerwa w pracy, w czasie której może zjeść śniadanie i napić się kawy. Natomiast bez zgody przełożonych nie ma prawa opuścić stanowiska pracy. Zatem panie dozorczynie opuszczając swój rejon i idąc na kawę i towarzyskie pogawędki do koleżanki, złamały regulamin pracy i powinny za to zostać ukarane.
Dołączył: Czw Lut 25, 2010 10:07 Posty: 215 Skąd: ze świata obiektywności
Wysłany: Sob Lis 11, 2017 11:38 Temat postu: Re: Apel do Zarządu SM Rozstaje
Szanowni Panstwo
Ryba psuje sie od głowy
Dla mnie prawdziwym problemem sa członkowie Zarządu tej społdzielni.
Tak jak juz wspomnałem -nie są w stanie dogadać sie ze sobą a taki stan rzeczy jest szkodliwy dla członków SMR a takze dla pracowników.
W swoich działaniach jeden przeciw drugiemu maja jeszcze "do pomocy"swoich członków RN- najbardziej leniwej rady od wielu lat.
Rada wybrana zostala przez WZ, czyli czlonkowi SMR, ktorzy wg mnie zostali swiadomie zmanipulowani wlasnie przez członków Zarządu oraz bylych członkow RN np Pani KrystynyN.
Obecna Rada nie panuje nad Zarządem-nikt go wiec nie kontroluje.
Ta Rada nad niczym nie panuje i daje sie wciagac w rozgrywki miedzy członkami Zarządu.
Srawa dozorców oraz ich pracy to juz oddzielny temat.
Wiadomo , ze kazdy czlowiek jest inny , kazdy ma inne poczucie estetyki , kazdy inaczej podchodzi do wykonywanej przez siebie pracy.
Jedno jest niepodwazalne - skoro chca pracowac niech robia to rzetelnie
A z tym niestety bywa roznie
Regulamin ich pracy wyraznie to precyzuje.
Nie chce sie czepiac ciezkiej pracy dozorców-ale z ta praca za ktora przeciez placa członkowie spoldzielnii bywa roznie.
Ilez to razy mozna patrzec na pana dozorce wiecznie gadająccego przez komórkę???
Na pewno wsród dozorców sa uczciwie pracujący ludzie
ale ogolnie jest z tym żle.
Za duzo "dyskutuja"a za mało pracuja.
Dozorców rozpuscil byly prezes tego folwarku pan K.G.
Obecnie dozorcy znowu sa karta przetargowa w rekach Zarzadu
I to jest niedopuszczalne.
tak wiec dowodze , ze ryba psuje sie od głowy
I Pan Red .Czosnek dobrze o tym wie, dlatego tak szybko reaguje na wpisy na forum , odbijając piłeczke byle dalej od ........siebie???
Wysłany: Sob Lis 11, 2017 14:00 Temat postu: Re: Apel do Zarządu SM Rozstaje
Pani z rady która pracowała w technicznym też biega po osiedlu ze sprzątaczkami, przewodniczący to podobno sąsiad jakiejś sprzątaczki. Sprytni nie ma co, wiadomo jak weszli do rady, pewnie teraz muszą odpracować za ulotki, ich dzieci korzystają z mieszkań spółdzielni, grunt to być przy korycie. Szkoda że temu prawnikowi z komisji rewizyjnej nie przeszkadzają takie patologie kolegów z rady
Wysłany: Sob Lis 11, 2017 15:56 Temat postu: Re: Apel do Zarządu SM Rozstaje
Red. Cebula nie potrafi polemizować ze mną za pomocą rzeczowych argumentów, dlatego ucieka się do ataków osobistych, wszelkimi sposobami próbuje dyskredytować moją osobę. To stara, ale podobno b. skuteczna metoda komunistycznej propagandy. A wracając do meritum: szanowny red. Cebulo, nie - nie jestem członkiem zarządu. Ale bardzo leży mi na sercu dobro spółdzielni i dlatego bardzo wnikliwie obserwuję, co się w niej dzieje: starannie przyglądam się pracy zarządu, rady i poszczególnych pracowników. Dużo rozmawiam z przedstawicielami tych grup i stąd mam pewność, że aktualnie źródłem wszelkiego zła w spółdzielni jest wiceprezes (co zresztą potwierdza tezę, że ryba psuje się od głowy). To on nie potrafi porozumieć się z pozostałymi członkami zarządu. Najpierw kłócił się z P. Prezes, ale od miesięcy mamy juz 3 członków zarządu i z drugim członkiem jest to samo. A pozostali członkowie zarządu bardzo dobrze ze sobą współpracują. Poza tym te konflikty powstają, bo P. Prezes nie zgadza się na kolejne działania wiceprezesa, które przyniosłyby kolejne szkody dla spółdzielni. Wystarczająco, co już narobił do tej pory. Żeby nie być gołosłownym, przytoczę tylko 2 podpisane przez niego umowy: z firmą 4 Pik i RWS, są skandaliczne. A przykładów działań wiceprezesa szkodliwych dla spółdzielni jest znacznie więcej. I dlatego współpraca w tym zarządzie nigdy się nie ułoży, bo dla P. Prezes priorytetem jest dobro spółdzielni, a dla wiceprezesa niekoniecznie! Wniosek jest oczywisty: musimy jak najszybciej pozbyć się wiceprezesa. A obecna rada została wybrana dzięki ulotkom, które wydrukował nie zarząd, tylko wiceprezes do spółki z byłymi administratorkami, na sprzęcie spółdzielni, a do skrzynek roznieśli je zaufani dozorcy, wobec których teraz wiceprezes spłaca swój dług. I są na to świadkowie!!!
Dołączył: Czw Lut 25, 2010 10:07 Posty: 215 Skąd: ze świata obiektywności
Wysłany: Sob Lis 11, 2017 18:28 Temat postu: Re: Apel do Zarządu SM Rozstaje
Red Czosnek zeby bylo jasne- nie sa to zadne ataki personalne na kogokolwiek!!!!!
Nastepna sprawa - zna Pan powiedzenie -uderz w stół , nozyce same sie odezwą-noooo i sie odezwały ......
Red. obarczanie wiceprezesa bledami , wytykanie szkodliwych umów z RWSem,czy 4Pik to tylko jedna strona medalu.
A co z umowa z Volta , ktora podpisala Pani Prezes???
Czy jest sie czym chwalic?????Podobno czlonkowie SMR nie mogli nawet zapoznac sie z umowa.choc takie maja prawo.
Widac chyba nie ma powodu do dumy , nie ma sie czym chwalić
A sprawa pana administratora????Tez za to odpowiada Pan Vice??
Kazdy kij ma dwa końce i na najblizszym Walnym moze sie okazac , ze to Panie z Zarzadu nie otrzymaja absolutorium.
Jak widac wojna na gorze trwa.
Poki Panstwu Prezesostwu było po drodze , wszystko było cacy
A teraz sie skonczylo i mamy to co mamy - spektakl za pieniadze czlonkow spoldzialni.
apropos ulotek- Pani Prezes nie wiedziała , ze sa drukowane na terenie administracjii???Domniemam , ze bardzo dobrze wiedziała -wowczas Zarząd stanowił zgrany monolit.i i grano naszym kosztam do jednej bramki.
A swoja droga jeszcze niedawno wypierano sie jakoby ulotki z nazwiskami czlonkow do RN byly drukowane na terenie administracji- a teraz okazuje sie , ze to byla prawda.Ciekawe.....
Tak wiec nadal utrzymuje , ze ryba psuje sie od glowy a temat dozorcow
jest zastepczym,
Nie godze sie na to , Zarzad i Rada sa oplacane przez czlonkow i im powinny sluzyc
Wysłany: Sob Lis 11, 2017 22:54 Temat postu: Re: Apel do Zarządu SM Rozstaje
Szanowny Red. Cebulo,
Tym razem nie uderzył Pan w stół, tylko bezpośrednio w nożyce, dlatego się odezwały. Zarzucił mi Pan, że jestem członkiem zarządu, więc w ten sposób podważa Pan obiektywizm i bezstronność moich opinii - nie było innego wyjścia, musiałem zareagować!
Co do umowy z Voltą, to trzeba było coś zrobić, bo sieć miała już swoje lata i, żeby konkurować z innymi operatorami typu UPC, Orange, Vectra, itp. (a wg nowych przepisów nie możemy blokować wejścia nowych operatorów), musielibyśmy wymienić na nowy praktycznie cały sprzęt. A na to nie było środków. Podniesienie opłat nie wchodziło w grę, bo i tak nie były one konkurencyjne, a podwyżka spowodowałaby dalszy odpływ abonentów. Ja osobiście uważam, że lepiej byłoby TV sprzedać, ale na to potrzebna była zgoda WZ, z wymogiem 50% quorum, więc to było nierealne. Poza tym zarzuca Pan podpisanie umowy P. Prezes, a do podpisania umowy potrzebne były 2 podpisy, a więc tutaj również miał swój udział wiceprezes. I on przede wszystkim ponosi odpowiedzialność za adresatów i kształt tej umowy, gdyż telewizja zawsze podlegała działowi technicznemu. I to do niego należało znalezienie jak najlepszego kontrahenta i wynegocjowanie jak najlepszych warunków umowy. Więc jeśli nie podoba się Panu również ta umowa, to swoje pretensje powinien Pan kierować przede wszystkim pod adresem wiceprezesa. Co do udostępnienia umowy członkom, to P. Prezes była za, ale znowu - do takiej decyzji potrzebne były 2 podpisy, a wiceprezes postawił kategoryczne veto, więc nastąpiła odmowa. Myślę, że teraz byłaby inna decyzja, bo jest 3 członków zarządu i zawsze można przegłosować wiceprezesa - proszę spróbować .
Jeśli chodzi o administratora, to przez b. krótki okres swojej pracy odwalił kawał świetnej roboty, więc to może być tylko zasługa, a nie zarzut dla P. Prezes. Gdyby nie nagonka zorganizowana na niego przez wiceprezesa, prawdopodobnie mielibyśmy rozwiązany problem dozorców. To on zaczął, po raz pierwszy od dłuższego czasu, uświadamiać dozorcom, co oznacza dyscyplina pracy - ukrócił nagminne spóźnienia, wcześniejsze wyjścia, robienie fuch, zakupów i towarzyskich spotkań w czasie pracy. Przywrócił sprawiedliwe traktowanie wszystkich pracowników, a nie faworyzowanie zaufanej grupy kosztem pozostałych (np. przed jego przyjściem niektórzy dozorcy otrzymywali mniejsze wynagrodzenie za sprzątanie 8 klatek, niż panie od ulotek, które miały tylko po 4 klatki!). Wielka szkoda, że musiał odejść. To był człowiek, dla którego ta praca była autentyczną pasją! Miejmy nadzieję, że P. Prezes dopilnuje, żeby to wszystko, co dobrego zrobił, przypadkiem nie zostało zniweczone przez jego następców!
Co do absolutorium, to mam pewność, że członkowie spółdzielni są na tyle zorientowani, że wiedzą, kogo należy się z niej pozbyć. Od czasu, kiedy mamy 3 członków zarządu i wiceprezes nie może przeforsowywać swoich pomysłów, nie było ANI JEDNEJ niekorzystnej dla spółdzielni uchwały zarządu!!! I członkowie spółdzielni o tym wiedzą! Pan, red. Czosnek, jest ewenementem, który z taką zaciekłością zwalcza P. Prezes, a jak widać po ostatnim wpisie również P. Główną Księgową. A może jest Pan internetowym trollem wiceprezesa?
Sprawa ulotek - P. Prezes nic nie wiedziała o ich przygotowywaniu. Były drukowane w ścisłej konspiracji, wieczorami, kiedy służbę miał zaufany dozorca, przez byłe administratorki. Co do tego, że ulotki drukowano na terenie administracji, to zaprzeczał temu właśnie wiceprezes.
Wojna na górze zaczęła się od momentu, kiedy P. Prezes nabrała podejrzeń co do intencji wiceprezesa i zaczęła kontrolować dokumenty jego działu. Wykryła tam wiele nieprawidłowości i wtedy skończyła się początkowa przyjaźń i współpraca w zarządzie. Z tego, jak Pan z uporem maniaka twierdzi, że największym problemem jest konflikt w zarządzie, można by wywnioskować, że byłby Pan zadowolony, gdyby P. Prezes, zamiast przeciwdziałać, szła ręka w rękę z wiceprezesem i kryla jego niekorzystne posunięcia! Czy wtedy byłoby dobrze w spółdzielni - oj Panie red. Cebulo, chyba jednak nie!!! Ja w każdym bądź razie wolę, żeby P. Prezes działała, tak jak działa teraz, a cała sytuacja wróci do normy, jak usuniemy wiceprezesa ! Trzeba, jak to napisał wieszcz: "łeb urwać hydrze".
Dołączył: Czw Lut 25, 2010 10:07 Posty: 215 Skąd: ze świata obiektywności
Wysłany: Sob Lis 11, 2017 23:36 Temat postu: Re: Apel do Zarządu SM Rozstaje
Nie jestem zadnym trollem internetowym pana wiice.Zastanawia mnie" opetanie " mysla o koniecznym usunieciu pana zastepcy.
Ja bym to nazwal fiksum dyrdum na punkcie tego pana.
Nalezy podziękować poprzedniej radzie za zatrudnienie wiceprezesa., w szczegolności zachwyconej nim pani Krystynie.
No cóz pewnie w koncu jakos sie go pozbedziecie.
Ja jednak jestem za zmiana całego Zarządu.
Apropos umowy z Volta
,łaski nie robicie,takie prawo maja członkowiei.Czy musi o tym przypominac wyzsza instancja???
Wysłany: Nie Lis 12, 2017 1:00 Temat postu: Re: Apel do Zarządu SM Rozstaje
Konieczność usunięcia wiceprezesa "opętała" mnie od momentu jego wyjścia w trakcie przetargu na podzielniki. Już wcześniej miałem wątpliwości co do jego uczciwości, ale to zdarzenie utwierdziło mnie w tym, że trzeba się go pozbyć. I od tamtej pory uważam za swoją "misję" doprowadzenie do jego odejścia. Co do P. Krystyny - ludzie się mylą, popełniają błędy, ona też dała się omamić pięknym przemowom wiceprezesa. Najważniejsze, że przejrzała na oczy i teraz też już jest po jasnej stronie mocy.
Pisze Pan, że jest za zmianą całego zarządu - a czym się Panu naraziła P. Główna Księgowa? Jej chyba nic nie można zarzucić! No może tylko to, że głosując na zarządzie uniemożliwia wiceprezesowi dalsze niszczenie spółdzielni, ale to mogą mieć jej za złe tylko wielbiciele wiceprezesa (czyżby Pan do nich należał, a to pisanie o odwołaniu całego zarządu to tylko przykrywka?). Mówi Pan podobnie jak poplecznicy wiceprezesa w RN - nie docierają do nich ŻADNE argumenty o jego szkodnictwie, poparte dokumentami, wyliczeniami, nic!!! Cały czas jest tylko tłumaczenie, że nie odwołują go, bo chcą odwołać obydwoje. Ale nawet oni nie czepiają się P. GK!!!
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Możesz zmieniać swoje posty Możesz usuwać swoje posty Możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.