Otworzyłem sobie właśnie rozliczenie ogrzewania.
Wynika z niego, że różnica pomiędzy stanem licznika głównego a liczników mieszkań wynosi 771,46GJ, co stanowi ~38% całości.
Mamy 8 klatek. Każda 2 grzejniki o ile się nie mylę. W sumie 16 sztuk.
Zastanawia mnie jak to jest, że te 16 grzejników generuje 37% ciepła całej nieruchomości. Skoro w mieszkaniach ludzie grzali tak stosunkowo mało, to znaczy to że zima nie była taka sroga. Po co więc grzejniki klatkowe są rozkręcone na max zamiast na 3, która zgodnie z instrukcją termostatu, powinna zapewnić temperaturę do funkcjonowania i zapobiegania zawilgoceniu. Niepotrzebne wydają się również stopki przy drzwiach, które powodują że drzwi są notorycznie otwarte.
Czy ktoś się orientuje jaką grupę taryfową mamy z GPEC? _________________
Otworzyłem to nieszczęsne forum i spodziewałem się ze top tematem będzie rozliczenie ogrzewania na Startowej 19. Natomiast moje zdziwienie budzi anty nastawienie zwolennika SM Mlyniec Don Mariano - specjalisty i fana wymiany podzielników o ciepłomierzy za 3 stówy co 2-3 lata licząc od zasiedlenia - przypomnę ze to jedyna tak nadgorliwa sm w
3miescie.
Z rozliczenia wynika - pomijam piwnice i klatki na parterze - ze sm nie zachęca do oszczędzania ciepła. Kluczem podziału nie jest bowiem zużycie jednostkowe mieszkania tylko metraż. Tym samym jeżeli 50m mieszkanie zużyje 2x tyle co 100m koszty będą identyczne a ten z 50m będzie miał 2 x cieplej. Żeby jeszcze ten narzut wynosił 10% No to jeszcze jako tako ale 30% maja płacić Ci z większych mieszkań za tych co nabijają liczniki ? Nawet po zdjęciu grzejników frajer ze 100 metrów zapłaci 400 zł. I to nie za piwnice ale tych co grzeją na maxa. Nie rozumiem dlaczego tem z 3 piętra ma płacić za tego z parteru który nie to ze Wsp. LAF to jeszcze dogrzewa się „korytarzem”. A mieszkając w kawalerce zapłaci dużo dużo mniej bez konieczności zakręcania grzejnika
... poza tym jesteś w błędzie bo te 37% to nie są same korytarze i piwnice tylko powierzchnia wszystkich mieszkań korytarzy i piwnic. A więc ogromny udział narzutu dla tych co faktycznie oszczędzali. Student w 30metrowej kawalerce zapłaci tyle co ten ze 100m zuzywajac 4 GJ więcej w 3 razy mniejszym mieszkaniu
Podaję rozliczeniu Osiedle Za koniczyn( mieszka tam syn ): Pow. mieszkania 51,62m .kw.
Jest to Wspólnota Mieszkaniowa, czynsz 296,20 zl/m-c ,.Po w tym ogrzewanie ( platne od !.10 do 30.04.)103.20zl.do tego dochodzi fundusz remontowy 30.97 zl. Po sezonie grzewczym nastepuje rozliczenie z doplata okolo 150 zł/ sezon.Wspólnotą zarządza Zarządca a tutaj sztab ludzi ze Spółdzielni od którego członek nie dowie się nic.
Stąd nasuwa się prosty wniosek : " Rozgonić Spółdzielnię na cztery strony świata i założyć Wspólnoty Mieszkaniowe,którymi będzie zarządzał Zarządca a nie Spółdzielnia.
odpowiem Ci Nikodem krótko: tu mieszkają stosunkowo bogaci ludzie i od 2007r. ten trójkąt bermudzki P19, P23, S19 nic nie zdziałał, a małą grupkę zwolenników niezależnego Zarządcy skwitowano, że po to kupowali mieszkania w SM, żeby żaden prywaciarz im tu się nie pałętał.
No cóż - Panie z SM o 15 z zakupami do domu wracają, wysokie premie, blisko do pracy (większość to tubylcy) - żyć nie umierać. Sami na to pozwalamy.
Mi SM jako Zarządca odpowiada, ale nie na zasadzie bycia petentem.
Cóż, ludzie tu myślą według zasady "mam duże zwroty", ale nie myślą o tym jakie wysokie zaliczki płacą i że wszystkie straty na węźle są upychane w koszty stałe.
Podsumowując: po 10 latach taka z nas "wspólnota" jak w starych blokach, czyli żadna.
Tak jak inwestor napisał - nie powierzchnia, tylko zużycie zmienne powinno decydować o narzucie kosztów stałych no i max. 10-20%, a nie 30%.
Szczerze powiem, jak pytam w SM to zawsze dostaje odpowiedź. Nie wiem o co chodzi z tym brakiem informacji. Tylko że pytam z reguły na piśmie (mailem na sekretariat).
Teraz rozumiem skąd u mnie udział 30% kosztów części ogólnej do mieszkaniowej podczas gdy całościowo jest to 38% - ze względu na niskie zużycie mieszkaniowe i regulamin więcej dostać nie mogłem.
Jestem jak najbardziej za wspólnotą, tak jak wszyscy - z uwagi na możliwość ograniczenia kosztów. Chodzi mi jednak bardziej o koszty stałe typu użytkowanie wieczyste gruntów spółdzielni itp, które mimo że członkiem spółdzielni nie jestem, to płacić muszę - takie durne mam prawo. Można by było coś popracować nad kosztami administracji. No ale jak już sprawę wybadałem po zasiedleniu, nie ma zainteresowania mieszkańców wyjściem spod SM. Nie mówię o całkowitym rozstaniu, bo na pewno rozważałbym ich podczas wyboru dostawcy, ale to już na zupełnie innych zasadach. _________________
Wysłany: Sob Gru 02, 2017 14:15 Temat postu: Re: Rozliczenie ogrzewania Startowa 19
Co to za Wspólnota, która rozlicza Myszyniec "?Sm " Młyniec " zatrudnia okolu 120 osób( dokładne dane zna tylko SM ),ustala regulaminy np. ogrzewania jakie chce,koszty swoje wlicza w czynsz.Oficjalnie SM. podaje swoje koszty utrzymania na 15 gr/ m kwadr.,w rzeczywistości poi podsumowaniu wszystkich wydatków ( place,mat. biurowe,ogrzewanie etc. ) to wynik zbliżony jest do 2 zl/ m. kwad. . Nic dodać nic ując,strzyżemy dalej.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Możesz zmieniać swoje posty Możesz usuwać swoje posty Możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.